Witam , piszę to na szybko więc nie czepiajcie się za błędy ortograficzne.
A mianowicie mam problem z końcem 6 rozdziału , Gdy jestem w tej dużej sali tam gdzie był ten czarny mag to Dagoth się pojawia ( po zabiciu smoka ożywieńca ) i mówi mi że chce mnie zabić na samym końcu rozmowy.
Po pierwsze gdy kończymy rozmowe nie bije mnie, tylko stoji dopiero gdy wyjde za ten krąg w którym Dagoth stoji i swoimi Demonami to zaczynają mnie atakować i po tym  gdy ich zabiłem pojawia się runa tam gdzie Dagoth stał , podnoszę ją i " uruchamiam " , Są tylko dwa lekkie trzęsienia ziemi nic się nie dzieje.
Co ja robię źle?
Pozdrawiam
PS: Jeszcze raz przepraszam za błedy ORTO.

Kolega chyba rozwiązał problem, jeśli nie to napisz na PW, a ponownie otworzę temat.